wtorek, 23 czerwca 2009

..bijou

Witam,

Dziś pochwalę się swoim przenośnym warsztatem :) W tym zgrabnym pudełku (póki co) mieszczą się wszystkie moje narzędzia, perły ;), srebro i pozostałe śliczności. A nawet znazłam miejsce na galerię przechodnią - sycę oczy najbardziej udanymi ozdobami.

a w tle przygotowania do kolejnych odsłon moich pasji - scrapowania i .. o? czy to możliwe? jeszcze nie mówiłam Wam o moim origami? No cóż, będzie okazja :)
Ta wspaniała książka o "kwiatowym" origami dała mi okazję do wyszalenia się na nietypowych bazach - wielokątach (OK, kwadrat jest wielokątem, ale każdy się zgodzi, że typowym w origami). Jednak o tym opowiem przy innej okazji...

Na koniec zostawiłam kilka perełek - czekoladowe i pistacjowe Majorki. Dwie techniki - łączenie srebrnych "gwoździ" i nawijanie na linkę. Brzmi to może banalnie, ale efekty są moim zdaniem całkiem całkiem zgrabne:

środa, 17 czerwca 2009

..bijou

Wreszcie mogę się pochwalić włąsnoręcznie stworzoną biżuterią!

Z tymi kolczykami wiąże się dłuuuga historia, a streszczając :) to było tak..

Jakiś czas temu naczytałam się o Coco Chanel i perłach, jak to swym blaskiem podkreślają subtelną urodę kobiet, itd. Zachorowałam na perły. Literalnie. Szukałam i wybrzydzałam, wybierałam i przebierałam.. i nie mogłam się zdecydować.. aż wreszcie znalazlam idealne kolczyki [wciąż szukam idealnej kolii heh].

Srebro, dwa spore groszki i dyski z ciemnego bursztynu między nimi. Ha! Teraz po warsztacie tworzenia biużuterii mogę już powiedzieć więcej - coś o zawieszkach, przekładkach i drucie :) ale po co?

Meritum sprawy - naszukałam się, są kawai, ale kosztowne. Jak popatrzyłam na koszt materiału, to się dosłownie ugryzłam ..i poszłam po rozum do głowy. Teraz sama się upiększam - w to na co mam ochotę.

Tak więc patrzcie i podziwiajcie moje kolczyki wykonane z najwyższej próby materiałów: srebro, srebro, srebro, perła, srebro, masa perłowa, perła, srebro, srebro i niebieski drucik-linka - ca. 10 zeta za parę. Bez narzutu ;P

poniedziałek, 8 czerwca 2009

..scrapowaniem

Witam


Scrapowanie zaczęło mnie coraz bardziej wciągać. Zebrałam już sporą kolekcję różnych różności i przydasiów, które jak ulał pasują do mojego nowego hobby. Hmm.. No właśnie czym ono w zasadzie jest? Powiedzmy roboczo, że to są:

- zabawy z dobieraniem tła pod konkretne zdjęcie / ujecie,

- sposób na uchwycenie wspomnień - klimatu chwili.

Niewątpliwie duzo się w tej materii dzieje. Weekend w Warszawce był moim cichym marzeniem, ale niestety... [klątwa 3xD działa]*


Spodobało mi się szukanie pojawiających się w sieci wyzwań. Póki co Kolorosfery mi wychodzą - tzn. są na tyle zgrabne bym mogła się nimi pochwalić. Np. taka:








Jeszcze się nie zebrałam by kupić gotowe fikuśne papierowe kwiaty - jest ich za dużo ;P Nie mogę się zdecydować. Napewno będę miała przestrzenne i w kilku stopniowej skali wielkości i odcieni, ale:

- z deseniem czy bez?
- w dwu kolorach?
- kontrastowe? ...itp., itd.

Napatrzyłam się na urocze zabawki: stemple, tusze... Ach! Kolorowy zawrót głowy. Tylko kwestia ich zakupu została odsunięta w czasie... Bo w tzw. międzyczasie zajrzałam na dwugodzinny warsztat Akademii Radosnego Życia i zrobiłam garść biżuterii własnego projektu -ależ to szumnie brzmi :)

Kiedyś trafiłam na moje wymarzone kolczyki z perłami i bursztynem. Teraz już wiem ile przepłaciłam ;P , więc pieczątki i tusze czekają w kolejce "do zdobycia", gdyż w tym tygodniu przyjadą moje perły :) i narzędzia :) i srebro :) i będzie o czym pisać :)

* nie wiecie? Dom-Dziecko-Domownicy: powinno być zawsze i tylko słodkie i urocze, ale ...