Z tymi kolczykami wiąże się dłuuuga historia, a streszczając :) to było tak..
Jakiś czas temu naczytałam się o Coco Chanel i perłach, jak to swym blaskiem podkreślają subtelną urodę kobiet, itd. Zachorowałam na perły. Literalnie. Szukałam i wybrzydzałam, wybierałam i przebierałam.. i nie mogłam się zdecydować.. aż wreszcie znalazlam idealne kolczyki [wciąż szukam idealnej kolii heh].
Srebro, dwa spore groszki i dyski z ciemnego bursztynu między nimi. Ha! Teraz po warsztacie tworzenia biużuterii mogę już powiedzieć więcej - coś o zawieszkach, przekładkach i drucie :) ale po co?Meritum sprawy - naszukałam się, są kawai, ale kosztowne. Jak popatrzyłam na koszt materiału, to się dosłownie ugryzłam ..i poszłam po rozum do głowy. Teraz sama się upiększam - w to na co mam ochotę.
Tak więc patrzcie i podziwiajcie moje kolczyki wykonane z najwyższej próby materiałów: srebro, srebro, srebro, perła, srebro, masa perłowa, perła, srebro, srebro i niebieski drucik-linka - ca. 10 zeta za parę. Bez narzutu ;P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czy zostawisz ślad pod tym postem?