Witam,
Zawsze warto mieć w zapasie jakieś przydasie.
Chyba sobie wyhaftuję makatkę z takim mottem - najlepiej na torbę zakupową :) Dzięki washi taśmom z tchibo mogłam spokojnie działać na froncie kuchennym.
Dzieci same ubrały choinkę. Takie proste, że aż genialne ;P
PZDR
czwartek, 26 grudnia 2013
niedziela, 8 grudnia 2013
śnieżynki
Witam,
nie wyszedł nam wyjazd weekendowy nad morze
więc chociaż zajęłam ręce
PS. zainspirowałam się zdjęciem z FB: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=392166490917089&set=a.388283721305366.1073741830.387807808019624&type=1
PS2. tło= kartony z tchibo zakryte kartą do pergamano
PZDR
nie wyszedł nam wyjazd weekendowy nad morze
więc chociaż zajęłam ręce
PS. zainspirowałam się zdjęciem z FB: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=392166490917089&set=a.388283721305366.1073741830.387807808019624&type=1
PS2. tło= kartony z tchibo zakryte kartą do pergamano
PZDR
wtorek, 26 listopada 2013
DIY aligator
Witam,
Moje dziecko zachorowało na krokodyla.
Przez genialnego ojca, który by wyciągnąć oporną latorśl na spacer nad rzekę, naopowiadał bajek o krokodylach żyjących w Warcie...
Uratował nas wtedy drewniany krokodylek w la Ruinie. Jednak nie na długo. W ramach jesiennych porządków pozbywałam się z szaf znoszonych polarów, gdy coś mnie podkusiło i w głos zawołałam "jaki piękny krokodyl".
Dziecko się uparło i tak oto powstał DIY krokodyl-poduch.
na razie wrzucam tylko teaserek:
PZDR
Moje dziecko zachorowało na krokodyla.
Przez genialnego ojca, który by wyciągnąć oporną latorśl na spacer nad rzekę, naopowiadał bajek o krokodylach żyjących w Warcie...
Uratował nas wtedy drewniany krokodylek w la Ruinie. Jednak nie na długo. W ramach jesiennych porządków pozbywałam się z szaf znoszonych polarów, gdy coś mnie podkusiło i w głos zawołałam "jaki piękny krokodyl".
Dziecko się uparło i tak oto powstał DIY krokodyl-poduch.
na razie wrzucam tylko teaserek:
PZDR
sobota, 8 czerwca 2013
cel minimum osiągnięty
potrzebuję trochę dodatkowego wsparcia, więc i tu, na swoim blogu, zaznaczę ten wspaniały dzień:
znów zobaczyłam na wadze stan sprzed ciąży,
tej pierwszej hehe
jest ciężko, ale mam rozpisany plan działania na każdy dzień czerwca,
solidny szkic na lipiec,
dieta działa,
we wtorek upewnię się jeszcze pod elektrodami u dietetyczki
znów zobaczyłam na wadze stan sprzed ciąży,
tej pierwszej hehe
jest ciężko, ale mam rozpisany plan działania na każdy dzień czerwca,
solidny szkic na lipiec,
dieta działa,
we wtorek upewnię się jeszcze pod elektrodami u dietetyczki
niedziela, 2 czerwca 2013
nowa pasja - odliczanie
Witam
Jeśli jeszcze nie zacie to polecam stronkę FitFoodFan-ki:
http://guiltfreelightco.blogspot.com/
poza uderzeniową dawką użytecznej wiedzy: pizza 300 kcal! sernik +200kcal/porcja
i przez nią ;P weszłam w świat Walden Farms
PZDR
Jeśli jeszcze nie zacie to polecam stronkę FitFoodFan-ki:
http://guiltfreelightco.blogspot.com/
poza uderzeniową dawką użytecznej wiedzy: pizza 300 kcal! sernik +200kcal/porcja
i przez nią ;P weszłam w świat Walden Farms
PZDR
piątek, 29 marca 2013
szycie relaksacyjne
Witam
Ostatnio zaniedbałam bloga, ale nie z braku aktywności twórczej.
Ot, tyle się dzieje, że już nie wiem w co najpierw ręce włożyć.
Już drugie dziecko złapało bakcyla gier = komputer w oblężeniu :)
Szycie haute couture jeszcze przede mną - ale mam już kolejny projekt na stole:
żakiecik srebrno-szaro-wzorzysty z podszewką z "kimona"
Póki co szyję głównie dla relaksu: torebeczki, zabaweczki
stojaczek na biżuterię:
PZDR
Ostatnio zaniedbałam bloga, ale nie z braku aktywności twórczej.
Ot, tyle się dzieje, że już nie wiem w co najpierw ręce włożyć.
Już drugie dziecko złapało bakcyla gier = komputer w oblężeniu :)
Szycie haute couture jeszcze przede mną - ale mam już kolejny projekt na stole:
żakiecik srebrno-szaro-wzorzysty z podszewką z "kimona"
Póki co szyję głównie dla relaksu: torebeczki, zabaweczki
stojaczek na biżuterię:
zielona muza kuchenna - kiwaczek do przyszpilania przepisów:
hehe przepisów nie pokażę, ale zapewniam, że wygodniej się je czyta w pionie :)PZDR
czwartek, 10 stycznia 2013
Szyję maskotki
Miś z Burdy - drugie podejście oraz lisek dla Krzysia:
Lisek zainspirowany został lekturą tej książki:
Zaraz zresztą siadam do szycia myszko dla Gabrielki.
Eh, jak to się fajnie mówi.. A tu trzeba jeszcze dobrać tkaniny, wyprasować, zrobić wykroje, dopasować, wyciąć, ozdobić, poprzeszywać, poprawić, spiąć całość i wreszcie wypchać, zaszyć...
Szycie to już ta miła puenta :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)