Dziś rzutem na taśmę zgłaszam się na wyzwanie Craft Imaginarium: scrapowanie codziennością - herbata.
#1 Co piszą crafterki o wyzwaniu:
Miło nam ogłosić tutaj marcowy temat naszej zabawy- jest nim herbata. Praca na to wyzwanie może być wykonana dowolną techniką (scrap, biżuteria, decoupage czy cokolwiek innego- każda forma działań craftowych mile widziana); jedyny warunek to użycie opakowania, naparu lub suszu jakiegokolwiek gatunku herbaty.
Założeniem "skrapowania codziennością" jest wykorzystanie w pracach przedmiotów, substancji i materiałów powszednich, pospolitych, łatwodostępnych, na które na ogół nie patrzymy jak na materiał do craftowania.
#2 ostatecznie do udziału przekonała mnie Annar - dzięki!
#3 Zasmakowałam w Indian Chai Masala. Masala poznałam najpierw w belgijskiej czekoladzie, a dopiero w jakieś dwa lata później poznałam smak kardamonowo-anyżowo-cynamonowej herbatki Irwinga. która nota bene jest nie do zdobycia.
Dla uwiecznienia :) tag z noszonej w torebce wymietoszonej tytki [moja pamięć zewnętrzna hehehe]
Fiolety i brązy wyszły same.. Delikatniej, niż na torebce herbaty, ale też w moim stanie pija się lurki herbaciane ;P
Dla uwiecznienia :) tag z noszonej w torebce wymietoszonej tytki [moja pamięć zewnętrzna hehehe]
Fiolety i brązy wyszły same.. Delikatniej, niż na torebce herbaty, ale też w moim stanie pija się lurki herbaciane ;P
#4 w tym odcinku udział wzięły - papier i wstążki z najpiękniejszego zestawu papierów na świecie , czyli ZEN GARDEN oraz "znaczek" jaki właśnie zdobyłam na papierze z serii Graphic 45. Muszę wymienić szkła, bo nie mogę dojrzeć czy lady na znaczku jest obsługiwana przez kelnera czy jednak hair stylistę...
Co jeszcze? Ach tak! Kartonowe kwiatki i sentencja na folii z zestawu "Ten jeden dzień".
I dziurkacz fiskarsa, mój pierwszy prawdziwy brzegowy.
I jakieś akryle i pisaki-perełki skądinąd.
I złoty tusz, którego nie widać hahaha