W odpowiedzi na wyzwanie - wymiankę ATC u Scrapujących Polek /dzięki za temat Tusiu!/
Ta edycja poszła w świat. Sorki za jakość zdjęcia, ale nie miałam jak dojść na pocztę, gdy tu nagle, niezapowiedziane wpadła siorka w drodze z wysyłką.
Więc sfociłam komórką co się dało i szybko zapakowałam... Przepraszam Medardkę, że ta wymianka wyszła tak na łapu-capu.
btw- Walentynka jest już w drodze :) /niestety też po terminie V-Day - kurier woził z sobą i jakoś zapominał podejść na pocztę/
tę oto bardziej artystyczną wizję iglaka zatrzymałam sobie :)
ok, przyznaję to była wersja na wprawienie się ;P
Od Medardki / teraz jt tu / otrzymałam nie tylko powyższe wymiankowe ATC, ale też trochę przydasi. Czyż ten domek nie jest uroczy? ach może i ja znajdę kiedyś czas na iksowanie..
Wśród przydasi była i ta karteczka - jakże miły gest.
Muszę przyswoić tę lekcję dobrych manier wymiankowych :)
Trochę przydasi, to mało powiedziane. Trochę to ja wysłałam w świat ;p
Serdecznie dziękuję za stempelek z kwiatkami - właśnie ozdabiam nim zaproszenia ślubne dla siostry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czy zostawisz ślad pod tym postem?