niedziela, 16 października 2011

równo

Tydzień temu miałam wspaniałe towarzystwo i takie rozrywki, że tylko pozazdrościć ;P
Spójrzcie:
Z tego kuchennego chaosu wykluło się
- kilka wariantów sushi /Alicjo: xoxoxox/
- partyjka Munchikina mackowego
- malowanie/ lukrowanie ciasteczek miodowych [PS. nie dało się ich przejeść...]
- dekorowanie muffinek

np. mroczne muffiny makowe
migdałowe jesienne / czekoladowe na maxa
cynamonowo-rodzynkowo-żurawinowe

najpiękniejsze oczywiście nie dotrwały do focenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czy zostawisz ślad pod tym postem?