poniedziałek, 20 lutego 2012

chlapnęłam

cieszę się, że dałam radę dotrzeć na warsztaty Czekoczyny - xoxox dla Magdy/Coco.nut
poznałam wiele ciekawych osób
,że nie wspomnę o meritum - technikach maziania :)

spodobało mi się układanie warstw
już wiem, że lubię DUŻE koronkowe taśmy
polubiłam zszywacz - jest o wiele skuteczniejszy od kleju /którego i tak zapomniałam/
pastowanie..hm.. średnio na jeża, jeszcze nie mam do tego drygu
malowanie ecoliną - ciekawe, trochę praktyki i można wyciągnąć niesamowite efekty: plamy, rozmycia, przenikanie, chlapnięcia, kleksy
--zdecydowanie dokupię kilka kolorów--
zaskoczyła mnie biała wersja ecoliny- faktycznie pokryła drukowane strony!
mgiełki - odebrałam na miejscu dwie kryjące /fajne fajne!/ i dwie opalizujące /trzeba wiedzieć gdzie patrzeć.../
stemplowanie zawsze w modzie /muszę dokupić wodoodporne odmiany/

wyjątkowo bez embossu
ale z brokatem
i sprawdza się pasta strukturalna crystal z Lidla - po wyschnięciu mleczno-przezroczysta, mało efektowna
zachwyciłam się wzorkiem różanym podkreślonym przez akwarelę

3 komentarze:

  1. byłam przy tym, trala lala :))) i też sobie pochlapałam, a co ;)

    dzięki za towarzystwo w samochodzie i przy stole i do zobaczenia :*

    OdpowiedzUsuń
  2. :)) ale emocje, czuje się w każdym twoim słowie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. suuuper! Uwielbiam tą pracę, bardzo mi się podobają detale. Tytuł znakomicie oddaje charakter pracy - pozornie chaotyczna i pełna bałaganu ale tak naprawdę wszystko ze sobą znakomicie gra. Ekstra! Dzięki za udział i przemiłe towarzystwo. :*

    OdpowiedzUsuń

Czy zostawisz ślad pod tym postem?