czwartek, 22 marca 2012

zabarwiłam się

a właściwie - zapiórzyłam
zapatrzyłam się na to piórko pawie - iskrzące się złotem, lazurem i szmaragdami

i udała się wreszcie moja żurnalowa odpowiedź na wyzwanie Wolfann, czyli Jakie barwy nosisz w sobie?
EDIT: mam jakiś problem, bo zdjęcie główne pojawia się obrócone...
może to minie samo?
najważniejsze - przesłanie mojego wpisu:
moje kolory lecą sobie w kulki
to taki przytyk do męk twórczych ;P

miałam jeszcze zrobić cienie pod kulkami, ale jedną z poprzednich wersji wyrwałam za zbyt ciemne tonacje, więc zostawiłam tak, jak jest

okazało się, że wartwo mieć pod ręką Daniele Steele, czy jak ją zwał - polskie wydanie prześlicznie wciąga wilgoć i pięknie żółknieje, choć nie było nigdy otwierane /z tego co wiem ;p/
słowem - idealna baza pod mgiełki

1 komentarz:

Czy zostawisz ślad pod tym postem?