czwartek, 17 listopada 2011

...pop-up cards, czyli "Wiatru w żagle!"

Wreszcie zrobiłam kartkę, która autentycznie spodobała się mojemu M.

Te źyczenia składałam wczoraj Agnieszce - dosłownie ;)

Sposób na wyrażenie głębszych treści znalazłam tuhttp://www.robertsabuda.com/popmake/fun/ship/popmake_ship-step5.asp

Dodałam kilka papierów z różnych stron świata - usztywniony kolorowy szkuter lepiej się prezentuje, prawda?
Okazało się, że najtrudniejszą sztuką było kaligrafowanie:

/uff, jak dobrze, że nie poszłam na żywioł tylko wbrew swoim zwyczajom najpierw potrenowałam pisanie.../

I jeszcze na koniec przyznam się, że wiele w ukladzie mojej kartki podpatrzyłam u Karoli - mistrzyni świata w delikatnościach, kobiecości wyrażonej papierem i perfekcyjnie dobranych warstwach dodatków.
Starałam się dać jak najmniej. Jak najskromniej.
/przymierzam się do specjalnej kartki, zupełnie nie w moim stylu ;P/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czy zostawisz ślad pod tym postem?