Już od wczoraj świętuję koniec starego i nadejście nowego roku.
Zbierałam się dłuższy czas by sobie machnąć korale filcowe i w końcu wyszło tak, że same składniki kupiłam osobno, a w piątek rano złożyłam wszystko w jeden naszyjnik.
Zmotywowałam się do wykończenia zaległych projektów - korale czekały tylko kila miesięcy. Miałam na tapecie szydełkowaną chustę z koralikami - przez kilka lat O-O
Bardzo ładne! Moje korale leżą niedokończone już chyba pół roku... Muszę się też za nie zabrać :o)
OdpowiedzUsuńZmotywowałam się do wykończenia zaległych projektów - korale czekały tylko kila miesięcy. Miałam na tapecie szydełkowaną chustę z koralikami - przez kilka lat O-O
OdpowiedzUsuńi całkiem fajne Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuń