Krzyś ma szkarlatynę. Gabrielka ma kwarantannę. A mnie roznosi, jak nie mogę wyjść z domu.
Na pocieszenie przypominam sobie jak się robi angielskie torciki.
Za rogiem pirackie przyjęcie urodzinowe Krzysia :)
niepozorna minibaza z nutą czekolady i truskawek
naszło mnie na słodkości w czerwieniach
ups, prawie wyszło
trzeba zakryć czymś te nierówności
biały lukier coś bez wyrazu, więc podkreślę go konturem
ach! napiłabym się sparkling champagne Carla R.
ale z wiadomych, mlecznych względów muszą mi wystarczyć iskierki z tortowni.pl
ten żel niby jest do napisów, ale wg mnie sprawdza się tylko do wypełnień
/kiedyś niebieski pływał w mojej wannie domowego SPA/
a gwiazdki są ledwo-jadalne, ale świetnie wyglądają :D
nie ma róży bez tortu ;P
Jak się bawić, to na całego
- listki przeze mnie zielenione i ciachane
PZDR
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czy zostawisz ślad pod tym postem?